Faro
Faro został znaleziony przez naszą zaprzyjaźnioną karmicielkę, dwa tygodnie po tym jak do Kociej Łapki trafiła jego siostra Porti. Oboje przyprowadziła matka, która skutecznie nie pozwala nam się złapać na kastrację. Oczy Faro wyglądały znacznie gorzej niż jego siostry, miał także ropny katar. Decyzja o zabraniu kota była więc oczywista i tymczasowa ciocia Porti popędziła ratować jej braciszka. Na szczęście, w domowych warunkach, dzięki lekom i odpowiedniej opiece, chłopak doszedł do siebie w niecałe dwa tygodnie. Faro dopisywał też apetyt i książkowo przybierał na wadze.
Obecnie jest zdrowym i energicznym kocim młodzieńcem o czarnym, błyszczącym futerku. Ma najpiękniejszy koci nos na świecie! Nie powstydziłaby się takiego nawet puma. Możliwe zresztą, że mógłby z nią wygrać w jakimś konkursie na nosy.
Faro jest przytulasem więc może w ten piękny nochal pozwoli się całować swojemu człowiekowi? Jak przystało na młodego kota, prócz pełnej miseczki i głasków, docenia moc zabawy. Lubi się bawić piórkami, piłeczkami i myszkami. Uwielbia też szaleć w szeleszczącym tunelu wraz z siostrą Porti. Kiedy się tak razem kotłują, tworzą przezabawną, ruchomą kulę czarnego futra, zupełnie jak z kreskówki.
Po intensywnych harcach, Faro szuka człowieka, żeby ostatecznie położyć się na nim, pomruczeć i zasnąć. Uwielbia być miziany i noszony na rękach. Często podchodzi do człowieka i zaczyna miauczeć, domagając się wzięcia na ręce i przytulanek.
Świetnie dogaduje się z siostrą Porti, ale będzie także doskonałym towarzyszem innego młodego i energicznego kota.
Faro szuka domu niewychodzącego z pełnymi zabezpieczeniami (balkon/okna).