Gaja
Gaja trafił do nas po tym, jak otrzymaliśmy informację, że pewna rodzina trzyma kota w garażu, bo w domu pojawiło się dziecko. Dziecko któregoś dnia postanowiło spróbować jak smakuje koci żwirek. Ciekawość malucha sprawiła, że to Gaja musiała ponieść konsekwencje. W domu nie mogła zostać, więc “pomysłowi” właściciele postanowili przenieść ją do garażu. I tak oto, ta piękna, spokojna kotka żyła sobie w miejscu, które kompletnie nie jest i nie powinno być “domem” żadnego zwierzęcia. Jak długo to trwało? Tego nie wiemy, jak i nie wiemy wielu innych o niej rzeczy. Gaja trafiła do nas bez imienia, bez dokumentacji, bez jakiejkolwiek informacji. Została oddana niczym zużyty mebel, niepotrzebna rzecz, która zalegała w domu, bo stała się niepotrzebna i bezużyteczna. Dlatego, jeśli widzisz w tej kotce jedynie jej wygląd i rasę – odpuść, nie dzwoń i nie pytaj o jej adopcję. Nie takiego domu dla niej szukamy.
Bezdomność odbiła się ogromnymi problemami behawioralnymi u Gai. Kotka była przerażona, nie potrafiła odnaleźć się w nowej rzeczywistości, była bardzo nieufna, wycofana i bardzo agresywna. Nie można było jej dotknąć, pogłaskać, usiąść obok, ponieważ kończyło się to jej histerią. Dopiero niesamowity upór, konsekwencja i spokój sprawiły, że Gaja zaczęła po długim czasie przełamywać strach, zaczęła znowu ufać i otwierać się na człowieka. Pobyt w domu tymczasowym i praca nad relacjami pozwoliły odzyskać jej równowagę psychiczną. Persy to specyficzna rasa, która musi mieć zapewniony komfort i spokój. Są to zwierzęta, które bardzo mocno przeżywają wszelkie zmiany i stres. Dodatkowo persy tworzą bardzo mocną więź ze swoimi opiekunami, są bardzo wierne i oddane. Gaja została pozbawiona tego wszystkiego.
Obecnie koteczka każdego dnia pokazuje nam jakim jest cudnym kotem. Każdy dzień to dla Gai pewien rytuał. Poranne pobudki poprzez szorowanie jęzorem cioci twarzy i ugniatanie, bo trzeba przecież się przywitać. Gaja to bardzo gadatliwy kot! Uwielbia człowiekowi towarzyszyć we wszystkim. Są dni, kiedy chodzi za człowiekiem krok w krok. Koteczka nie może żyć bez przytulania, nawet kiedy człowiek jest zajęty, znajdzie sposób, by wdrapać mu się na kolana, oprzeć łapki na ramieniu i strzelić mu baranka. Gaja uwielbia też noszenie na ramieniu, niczym papuga sam się na nie wdrapuje. W międzyczasie odwdzięczy się przytuleniem, mruczeniem i lizaniem. Jest pierwsza do przywitania domowników, a później chętnie odpoczywa przy ich boku po cały dniu pracy. W nocy najlepiej zasypia się oczywiście w łóżku. Uwielbia kocie przysmaki, szczególnie kabanoski, gumki do zabawy i piórka. Mimo że uwielbia kontakt z człowiekiem, lubi też mieć swoją przestrzeń i potrafi zasygnalizować, że czegoś nie chce lub nie czuje się komfortowo. Gaja jest bardzo otwarta do osób, których zna – daje przy sobie zrobić wszystko, jednak do nieznajomych jest zdystansowana i sama wytycza im granice. Nie lubi ludzi głośnych, nachalnych i nie szanujących jej przestrzeni. Cierpliwość, spokój i nienarzucanie się w przypadku Gai sprawiają cuda! Dlatego szukamy dla niej raczej spokojnego domu, bez małych dzieci, gdzie będzie mogła poczuć się kochana i będzie szanowana za to jaki ma charakter, a nie wygląd. Chętnie zostanie kocim jedynakiem lub może zamieszkać w domu ze starszym, nienarzucającym się kotem, ponieważ toleruje towarzystwo takich kotów, ale nie wchodzi w nimi w głębokie relacje. Nie nadaje się do kotów młodych i energicznych, bo czuje się przy nich niepewnie.