Mia

Mam dom od: 20.03.2017

Mia kiedy trafiła pod naszą opiekę była wystraszonym i zlęknionym kotem, który najchętniej obrałby najciemniejszy kąt w domu i z niego nie wychodził. Koteczka bardzo długo nie potrafiła odnaleźć się w nowej rzeczywistości, a każda jest próba rozeznania się w “terenie” kończyła się tym, że Mia na widok człowieka znowu zaszywała się w ciemnym kącie. Na szczęście cierpliwość i konsekwencja sprawiła, że koteczka powoli zaczęła przełamywać strach i brak zaufania. W oswajaniu się z nowym środowiskiem przyszły na pomoc również inne koty, z którymi Mia zamieszkała w domu tymczasowym. Kotka przestała panicznie bać się każdego szmeru, ruchu – zaczęła zwiedzać mieszkanie, przypatrywać się człowiekowi i swobodnie się bawić.

Obecnie Mia nie ma problemów w funkcjonowaniu w domu. Jej ulubioną miejscówką do spania jest polarowy kocyk na fotelu, w który może się wtulić – najlepiej jeszcze z innym kotem. Koteczka bowiem uwielbia inne koty, czy to duże czy małe, wszystko jednak – najważniejsze, aby można było się przytulić, umyć za uchem i trochę wspólnie popsocić. Mia zupełnie straciła głowę dla piłeczek, które nosi w zębach, i wędki z piórkami, która imituje lot ptaka. Kiedy widzi wędkę, jest pierwsza – skacze, poluje, robi fikołki – zupełnie zatraca się w zabawie.

Koteczka do człowieka jest coraz bardziej odważna. Nie ma w niej agresji, jest bardzo łagodna i spokojna. Szukamy dla niej wyrozumiałego i cierpliwego domu, który pokaże jej, że nie ma się czego bać i kontakt z człowiekiem może być naprawdę fajny. Bowiem doświadczenie pokazuje nam, że konsekwencja, upór dają niesamowite rezultaty w przełamywaniu niepewności i strachu u kotów. Wystarczy trochę czasu, a satysfakcja jest ogromna.

Więcej zdjęć Mii