Rozmaryn
Rozmaryn to młody kocurek, który prawdopodobnie miał wcześniej dom, jednak został z niewiadomych dla nas powodów z niego wyrzucony. Kocur pojawił się nagle na terenie ogródków działkowych. Szybko znalazł drogę do starszej pani kociary, dla której los Rozmaryna nie był obojętny. Pani szukała pomocy wśród znajomych i fundacji, jednak nikt nie chciał przygarnąć kocura pod swoją opiekę. Starsza pani, kiedy do nas zadzwoniła, była zapłakana i roztrzęsiona. Nie mogła pogodzić się z tym, że za chwilę skończy się okres działkowy i przyjdą mrozy, a kocurek będzie spędzał całe dni pod gołym niebem. Kolejny raz nie mogliśmy już jej odmówić i tak kocurek trafił pod naszą opiekę.
Niestety stres związany z utratą domu, błąkaniem się po okolicy, a w konsekwencji trafienie do obcego miejsca, jakim była lecznica, sprawiły, że odporność Rozmaryna znacznie spadła i kocurek się rozchorował. Na szczęście odpowiednie leczenie, należyta opieka, ciepło i pełna miska sprawiły, że szybko staną na cztery łapki. Teraz do pełni szczęścia brakuje mu tylko domu!
Rozmaryn to uroczy kocurek, który uwielbia człowieka. Jak tylko ma możliwość, zrobi wszystko, by móc się dłuższą chwilę z nim poprzytulać. Oj tak! Rozmaryn uwielbia wszelkie możliwe pieszczoty z człowiekiem. Głaskanie po główce, po karku i pod bródką. Mrauuu! Przytulanie i całusy w główkę! Mrauuu! Ugniatanie kolan i strzelanie baranków! Mrauuu! Taki właśnie jest Rozmaryn! Poza tym kocurek uwielbia też wszelką zabawę. Tarmoszeniu pluszowych myszek, polowaniu na kolorowe piórka w jego wykonaniu nie ma końca. Rozmarynowe oczy, kiedy tylko widzą swoją “ofiarę”, robią się ogromne! Jego niesamowite żółto-zielone oczy, jedwabista sierść i duża postura sprawiają, że jest niezwykle przystojnym kocurkiem.
Rozmaryn jest bardzo zainteresowany innymi kotami, dlatego w domu może zamieszkać z innym przyjaźnie nastawionym kotem, jednak nie jest to warunek konieczni – może zostać również kocim jedynakiem lub zamieszkać z psem.