Śnieżka
Jestem Śnieżka, Królewna Śnieżka. A ciocia mówi, że jestem księżniczką. Nie wiem dlaczego… Może dlatego, że lubię spać na podusiach, a może dlatego, że zanim zjem, dokładnie sprawdzam, czy oby kawałeczki w miseczce nie są za duże? Ale przecież lubię też ganiać się z innymi kotami, rozmawiać z wujkiem, żeby dokładnie mu opowiedzieć o tym, co spsociłam przez cały dzień i koniecznie muszę sprawdzać czy przyleciały zimą na obiadek wszystkie ptaszki! A wieczorami muszę się upomnieć o codzienną porcję noszenia na rączkach… widzicie ile pracy ma królewna?
Taka właśnie jest Śnieżka. Gdy do nas trafiła była maleńkim kociakiem, wątłym niejadkiem, delikatna i krucha. Wymagała ogromnej opieki, uwagi i cierpliwości… największą przypadłością małej było to, że nie potrafiła jeść. Bardzo długo karmiliśmy ją strzykawką, podstawialiśmy miseczkę pod nosek co pół godziny. Aż w końcu Śnieżka zaczęła przybierać na wadze, była coraz silniejsza i rosła. Teraz wciąż jest trochę niejadkiem, ale jak widać na zdjęciach, zjada wystarczająco, by nie być chuderlaczkiem…
Śnieżka od maleńkiego wychowywała się z kotami, bezproblemowo się z nimi dogaduje. Czasem się razem pobawią, ale nie jest z nimi mocno związana. Śnieżka to typ kota, który zdecydowanie podąża własnymi ścieżkami. Ma swoje ulubione miejsca do odpoczynku, a latam uwielbia przebywać na balkonie (oczywiście bardzo dobrze zabezpieczonym!), monitoruje wtedy wszystko co dzieje się na osiedlu.
W relacji z człowiekiem Śnieżka jest przeurocza. Ma swojego ukochanego wujka i to z nim najczęściej lubi się przytulać. Sama się upomina o to, by wieczorem nosić ją na rękach. A później czeka już na swoich opiekunów w łóżku, daje sygnał, że już pora spać.
Śnieżkę oddamy do adopcji TYLKO do domu niewychodzącego, z wykonanymi zabezpieczeniami (osiatkowany balkon i/lub zabezpieczenia okien)