Tybr
Tybr to uroczy kruczo-czarny węgielek, który swoimi przepięknymi bursztynowymi oczkami oraz brązowawym brzuszkiem, wyglądającym jakby pobrudził się czekoladką, potrafi rozbroić najbardziej niewzruszonych człowieków!
Najczarniejszy z całego rodzeństwa, znaleziony został razem z Gangesem, Tamizą, Sekwaną i Desną. Nie znamy wcześniejszej historii maluchów, ale jedno jest pewne – dzięki empatii i zaangażowaniu postronnych osób kociaki mają szansę na szczęśliwe i długie życie. Tybr w leczniczy przebywał w klatce z braciszkiem Gangesem i również z nim trafił do domu tymczasowego.
Od pierwszych chwil w domu dał się poznać jako ten odważniejszy. To on przeciera ścieżki pierwszy – pierwszy rusza w nieznane tereny, pierwszy zagląda we wszelkie zakamarki, a gdy da znak, że jest bezpiecznie, rusza za nim brat. Kocurka rozpiera energia. Żywiołowo bryka za wszystkim, co potencjalnie może nadać się do zabawy. Myszki, piłki, piórka, rolka po papierze toaletowym, a ponad wszystko szmatki i ściereczki! To dopiero świetne zabawki! Tybr jest skoczny i wiecznie chętny do zabawy.
Kocurek bez wątpienia potrzebuje równie żywiołowego kociego towarzysza – najchętniej Gangesa, z którym uzupełniają się jak yin i yang (i to nie tylko pod względem charakteru, ale i wizualnie!).
Dla Tybra równie ważny jest człowiek. Lubi mizianie po całym futrzastym ciałku, chętnie nadstawia brzuszek i radośnie gruchająco mruczy przy każdych pieszczotach. Uwielbia spać wtulony w człowieka i tak go kocha, że zdarza się mu aportować pomponiki i inne zabawki!
Tybr szuka domu niewychodzącego z pełnymi zabezpieczeniami (balkon/okna).