Vastra
Vastra została znaleziona w opuszczonym garażu na Woli. Mimo bardzo młodego wieku, miała kilkutygodniowe maluszki. Aby nic im się nie stało, próbowała je odchować w zamkniętej rupieciarni. Przez kilka dni stojąc w deszczu i śniegu, próbowaliśmy za wszelką cenę złapać kocią rodzinę, by w końcu były bezpieczne. Niestety nie mieliśmy dostępu do garażu, jedynie mogliśmy podglądać kociaki przez zakratowane okno. Był grudzień, temperatura na zewnątrz spadała poniżej zera, więc szanse maluchów na przeżycie spadały z każdym dniem i godziną. Całą rodzinę udało się w końcu uratować dzięki nieocenionej pomocy policji i straży pożarnej!
Vatra jest drobniutką koteczką, wciąż jeszcze trochę nieufną wobec ludzi. Na ulicy wciąż była przeganiana, szczuta psami, rzucano w nią butelkami, a większość kotów w okolicy, w której bytowała, została wytruta. Duże osiedle oznacza dużo ludzi, a wśród nich znajdą się tacy, którym taki kot zawsze będzie przeszkadzał. Na szczęście po paru miesiącach w domu tymczasowym nabrała większego zaufania do człowieka. Początkowo bała się każdego ruchu, chowała się po kątach. Teraz wie, że to miejsce bezpieczne, dlatego każdego dnia siedzi dumnie na kanapie lub na wysokim drapaku. Do obcych wciąż zachowuje dystans, potrzebuje chwili czasu, by zobaczyć, że nowi ludzie nie zrobią jej krzywdy.
Vastra świetnie odnajduje się wśród innych kotów, lubi z nimi spać i uczy się pozytywnych zachowań wobec ludzi. Coraz częściej pozwala sobie na zabawę. Uwielbia pobiegać za piłeczką bądź myszką z piórkami. Jednym z jej ulubionych miejsc jest szeleszczący tunel! Można w nim polować na głośne potwory, a przy okazji daje schronienie, gdy kotka tego potrzebuje. Cudownie jest patrzeć, jak każdego dnia Vastra się zmienia. Ponieważ jest coraz odważniejsza, chętniej się bawi, korzysta z tego, że jest bezpieczna i delektuje się miękką kanapą… A co najważniejsze nawet głaskanie sprawia jej coraz większą przyjemność! Serce rośnie!
Vastra szuka bezpiecznego domu niewychodzącego, spokojnego, najlepiej bez małych dzieci. Łatwiej jej będzie wtedy nawiązać bliskie relacje z człowiekiem. Bo ona potrzebuje dużo miłości i chwili cierpliwości! A za to odda opiekunom całe swoje serduszko!