Jeśli w Twojej głowie pojawia się natrętna myśl o kolejnym kocie, jednak wciąż trochę się boisz i masz wątpliwości, to trafiłeś we właściwe miejsce ;).
Czy jesteś opiekunem jednego, czy dwóch, trzech, a nawet więcej kotów, pewnie zastanawiasz się, czy zaproszenie nowego zwierzaka to dobry pomysł i czy koty się polubią.
Prawda jest niestety brutalna – nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz! Dobra wiadomość za to jest taka, że najwięcej zależy od Ciebie i Twojego zaangażowania w ten cały (nie taki znów straszny) proces DOKOCENIA.
WAŻNE!
Nie traktuj dokocenia jako leku na całe zło.
Jeśli Twój kot ma problemy behawioralne, kłopoty ze zdrowiem lub jest leciwym seniorem, który całe życie spędził sam, lepiej odłóż decyzję o nowym kocie na bardziej właściwy czas.
Wracając do tematu zapoznawania ze sobą kotów, to ilu Kociarzy tyle porad :). Odradzamy rozwiązania szokowe, o których często można usłyszeć, czyli „przynieś kota do domu i gotowe”, „jak się kilka razy spiorą to się dogadają”, a czasem nawet „zostaw koty i wyjdź, wrócisz, będą już połączone”.
Bez względu na końcowy efekt, to byłby koszmar dla zwierząt. Najlepszym i sprawdzonym sposobem, by koty się zaakceptowały i polubiły, jest wprowadzenie „intruza” stopniowo.
Ciekawostka! Tak samo odbywa się to w naturze.
Koty są zwierzętami społecznymi i często żyją ze sobą w zgodzie, w większych grupach. Niektóre z takich największych kocich kolonii są sławne na całym świecie, na przykład koty żyjące na brzegu oceanu w Kadyksie, koty ze Stambułu, o których powstał nawet film („Kedi – sekretne życie kotów”), czy te zamieszkujące tzw. kocie wyspy w Japonii (Aoshima i Tashirojima).
Kiedy jakiś nowy osobnik chce do takiej grupy dołączyć, nie pojawia się w niej nagle. Gdyby to zrobił, naraziłby się na atak i musiałaby stanąć do walki z kotami broniącymi swojego terytorium. Dlatego pojawia się na ich terenie dyskretniej, wtedy, gdy akurat patrolują jego odleglejsze obszary, lub w porach ich mniejszej aktywności. Celem takich wycieczek, jest pozostawienie tam swojego zapachu poprzez drapanie, ocieranie się oraz znaczenie odchodami. Przybysz będzie kontynuował swoje wysiłki do czasu, aż z grupą, do której próbuje wniknąć, stworzy wspólny zapach. Wtedy dopiero spotka się z nowymi kumplami pyszczkiem w pyszczek.
W warunkach domowych, na ograniczonej przestrzeni, to Ty musisz zwierzakom pomóc przejść ten etap. Dlatego najlepiej sprawdza się wprowadzanie nowego kota na terytorium domowników, poprzez jego czasową izolację, która pozwala na powolne zapoznawanie się kotów krok po kroku, a raczej dosłownie zmysł po zmyśle.
Czas izolacji to też najlepszy moment, na to byś Ty zbudował więź, ze swoim nowym podopiecznym. Nie warto się śpieszyć! Pamiętaj, że Ty też potrzebujesz czasu, by odnaleźć się w nowej dla Ciebie sytuacji lub z kimś zaprzyjaźnić. Z Kotami jest tak samo.
Aby ułatwić zadanie nowo upieczonym opiekunom, na podstawie zaleceń najlepszych behawiorystów oraz własnych doświadczeń, mamy przygotowany specjalny poradnik dla naszych Adoptujących.
Jeśli nie jesteś jednym z nich, a właśnie przygarnęłaś/przygarnąłeś kota pod swój dach lub to rozważasz i nie wiesz jak połączyć go z kotem rezydentem, nie martw się, też możesz go mieć! Napisz do nas na dtkocialapka@gmail.com, w tytule wpisując „Poradniki Kociej Łapki – DOKOCENIE”, a w zamian za niewielkie wsparcie działań naszej fundacji, wyślemy Ci pełną wersję poradnika.
OPRACOWANIE: Kaśka Ciszek – czyli Kocie Naprawy