Kosia
Urodzony: 05.2011
Odrobaczenie: tak
Szczepienia: tak
Kastracja: tak
Test Fiv: ujemny
Test Felv: ujemny
Kuweta: tak
Dom z dziećmi: tak, ale nieco starszymi
Relacja z kotami: przyjazna
Relacja z psami: nie sprawdzano
Kosia – zbędny spadek po Zmarłej
Kiedy idziesz odwiedzić swojego podopiecznego… A wracasz z kotem…
Kosia… historia jakich wiele. Zmarła starsza Pani, a kot został. Na dworze, bo przecież był wychodzący, to sobie poradzi. Sąsiedzi dokarmiali i nie zrobili nic więcej. Dopiero dziś się dowiedziałyśmy. A ona tak żyje już kilkanaście tygodni… Ciągle miała na sobie obróżkę, którą założyła jej opiekunka. Dobrze, że się na niej nie powiesiła lub nie ma ran, bo sierść pod nią już była skołtuniona i wytarta…
Szybka akcja: klatkałapka, bo kot przestraszony. Finalnie… weszła do mieszkania przez otwarte drzwi z klatki schodowej, na którą została zwabiona jedzeniem.
Ma minimum 10 lat. Kicha, jest ewidentnie przeziębiona. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w pysiu będzie dramat. Co dalej, pokażą badania.
Co czuje kot, którego świat legł w gruzach? Jeszcze do niedawna miała wszystko: kochający dom, pełną miskę i ukochaną opiekunkę, która codziennie miziała i przytulała… Dziś jest jak zużyty mebel, umierający element przekazany w spadku… Wyrzucona na dwór jak niepotrzebny śmieć…