Oreo

Mam dom od: 25.04.2020

Oreo pojawił się pewnego dnia w miejscu, w którym zaprzyjaźniona karmicielka dokarmia koty wolnożyjące. Miał ok. 3 miesiące, nie pojawiał się z żadnym innym kotem, a do tego miał zaropiałe oczka i zaczął tracić apetyt. Podjęliśmy szybką decyzję o odłowieniu malucha i zawiezieniu go do lecznicy. Tam został dokładnie przebadany, i mogliśmy wdrożyć leczenie.

Oreo, kiedy do nas trafił, zmagał się ze stanem zapalnym oczu, katarem, był zarobaczony i miał pchły. To wszystko wpływało na jego złe samopoczucie. Dodatkowo okazało się, że w szpitaliku lecznicy przebywają akurat dwa chore koty, które dla nieszczepionego malucha z obniżoną odpornością były dodatkowym zagrożeniem. W ten sposób Oreo trafił od razu do domu tymczasowego. Dzięki temu miał szansę szybko zsocjalizować się z człowiekiem i innymi kotami. Obecnie Oreo jest już zdrowy, odrobaczony i zaszczepiony.

Oreo od początku lgnie do człowieka. Wystarczy usiąść nieopodal, a on od razu ładuje się na kolana i mruczy. Jeśli dostatecznie blisko znajduje się twarz człowieka, to z chęcią sprzedaje buziaki i przytula się. Jest wielbicielem mizianek brzucha i drapania za uszkiem. Oprócz tego to bardzo ciekawski, odważny i zawsze chętny do zabawy kot. Uwielbia myszki i piłeczki, za którymi wytrwale biega dopóki nie dopadnie go popołudniowa lub wieczorna drzemka 😉 Oreo, jak to mały kociak, potrafi zasnąć tam, gdzie akurat skończył się bawić, a zasypia w przeróżnych pozach. Każdego dnia wzbogaca kocią galerię snu.

Oreo uwielbia także inne koty i zabawy z nimi. Od razu dogadał się z innymi mieszkającymi w domu tymczasowym kotami. Po skończonej zabawie, kiedy nadchodzi sen, nieśmiałym i cichym krokiem szuka towarzysza, przy którym mógłby zasnąć, a nocą rozgląda się za miejscem na ciepłej kołderce wśród człowieków. Ten, kto zaadoptuje Oreo, oprócz wspaniałego kociego przyjaciela zyska też najlepsze pobudki na świecie! Otóż, kiedy zobaczy, że człowiek już się przebudził, pędzi do niego, żeby wyprzytulać i wycałować buzię.

♥ Więcej zdjęć Oreo